Przeszkody na szlaku kajakowym
Znajomość wymienionych pojęć, dotyczących szlaku wodnego, a także znaków i sygnałów, może nas ustrzec od wszelkiego rodzaju przeszkód i niespodzianek, jakie czyhają na nas na szlaku.
Jeśli będziemy płynęli szlakiem oznakowanym, obserwując uważnie znaki, to procent niebezpieczeństwa jest oczywiście znacznie mniejszy.
Większość jednak kajakowców uprawia ten rodzaj turystyki dlatego, że kajakiem może pływać nie tylko po znanych, popularnych szlakach, ale po najmniejszych rzeczkach, gdzie nikt nie zakłóci spokoju, gdzie każde pociągnięcie wiosłem, każdy ruch kajaka odkrywa nowe, nieznane dotąd widoki. Wytrawny kajakowiec potrafi pogodzić odbiór tych wrażeń Z baczną obserwacją szlaku i powierzchni wody tak, aby nie zaskoczyło go nagłe osadzenie kajaka na mieliźnie, wielkim głazie lub ostrej .belce starego mostu. Równie niebezpieczne może być zwalone drzewo, zagradzające całą szerokość koryta lub gwałtowne przyśpieszenie przed jazem i konieczność pokonania przepustu.
Dużej uwagi i właściwej oceny sytuacji wymaga przepływanie pod kładkami dla pieszych, mostkami i mostami. Jeśli na szlaku spławiane są tratwy, musimy uważać, żeby nie przyciśnięto nas do brzegu. Przypuśćmy, że przy silnym prądzie dziób kajaka wjechał na mieliznę. Silny prąd będzie odwracał kajak rufą do przodu. W zależności od rodzaju mielizny nasza reakcja będzie różna. Jeśli dziób kajaka zaklinował się pomiędzy kamieniami, nie możemy dopuścić do jego odwracania, bo grozi to uszkodzeniem kajaka. Musimy szybko wysiąść (zwracając jednocześnie uwagę na bezpieczne stawianie nóg), zepchnąć kajak i odpłynąć na głęboką wodę.
Jeśli dziób kajaka wjechał na mieliznę piaszczystą, miękką, to możemy pozwolić na odwrócenie kajaka, przyśpieszając ten manewr kontrowaniem i zarabianiem. W ten sposób prąd ściągnie nas z mielizny. Po wpłynięciu na głębszą wodę wykonujemy jeszcze jeden zwrot i jesteśmy skierowani we właściwym kierunku.
Najkorzystniej jest płynąć środkiem nurtu, co nie jest rzeczą łatwą i początkującym kajakowcom sprawia trochę kłopotów. Najmniej przyjemne dla kajakowców są przeszkody, przy pokonaniu których musimy uciekać się do „przenoski”.
A więc pokonanie zagradzającej nam przeszkody (zwalone drzewa, tama, zamknięty przepust, krata zagradzająca drogę rybom, bardzo niski mostek lub kładka dla pieszych) przez przeniesienie kajaka brzegiem wokół niej. Zabierając się do tego musimy pamiętać o kilku prawidłach:
1. Dobijamy do brzegu we właściwym miejscu tj. tam, gdzie swobodnie będziemy mogli rozładować kajak i wyciągnąć go z wody. Im bliżej przeszkody dobijemy, tym drogę lądową będziemy mieli krótszą. Nie zawsze to się jednak opłaci, ponieważ w pobliżu niektórych przeszkód szybkość prądu gwałtownie wzrasta, co stwarza większe trudności przy dobiciu i pozostałych czynnościach.
2. Dobijamy zawsze dziobem kajaka skierowanym pod prąd. Należy dobijać miękko, a gdy woda się spłyca, należy do niej wejść, doprowadzić kajak i zacumować. Wchodząc do wody należy zachować ostrożność, aby nie wejść na szkło lub inny ostry przedmiot.
3. Kajak (zarówno sztywny, jak i składak) należy bezwzględnie rozładować. Sztywniaka po prostu nie uradzimy usiłując wyciągnąć go z wody, gdyż do wagi kajaka i bagażu dochodzi silne przyssanie go przez wodę.
Obciążony składak przy próbie wyciągnięcia go z wody może się złamać.
A. Wyciągamy kajak z wody przez silny chwyt za rufę i dziób, i jednoczesnym energicznym wyrwaniem go z wody, do góry. Można również nieść go, opierając na ramionach lub biodrach. Wszelkie przeciąganie kajaka po ziemi, podkładanie okrągłych palików i eiągnięcie na „burłaka” jest niedozwolone, ponieważ niszczy kajak. Rozumie się samo przez się, że posiadacze wózeczka wykorzystują go przy tego rodzaju „przenoskach”.
5. Po przeniesieniu wodujemy kajak za przeszkodą (dziobem pod prąd), cumujemy cumką dziobową i rufową, przenosimy bagaż, pakujemy i odpływamy.
Na otwartych, szerokich wodach spore trudności dla kajakowca stwarza wiatr i fala. Przy płynięciu pod wiatr, dla zmniejszenia oporów, pióra wioseł ustawiamy pod kątem prostym, przy wietrze bocznym, po zabalastowaniu dziobu, sterujemy zawsze do wiatru. Falę pokonujemy sterując kajakiem prostopadle do niej.
Statki, szybkie motorówki stwarzają zawsze duże niebezpieczeństwo dla kajakowca. Należy unikać zbyt bliskiego podpływania do nich. Po ich przepłynięciu kajak ustawiamy prostopadle do wytworzonej fali.
I na rzekach, i na jeziorach, we wszystkich niebezpiecznych przypadkach należy starać się o zachowanie zimnej krwi, trzeźwą ocenę zaistniałej sytuacji i szybką, prawidłową reakcję.