Killer czy Turbo spalanie? Który trening Ewy Chodakowskiej spala więcej kalorii?

Killer czy Turbo spalanie? Który trening Ewy Chodakowskiej spala więcej kalorii?

Trenujecie z Ewą Chodakowską? Zastanawialiście się kiedyś ile kalorii spala się podczas Jej treningu? Różne źródła podają inne wartości, jednak co do killera, zwykło się uważać, że organizm spala 600 kcal w 40 minut. Turbo to z kolei wysiłek spalający podobno 500 -600 kcal w tym samym czasie.

Sprawdziłam to na sobie.

Zanim przejdę do wyników chciałam wspomnieć skąd mogły pojawić się rozbieżności co do ilości rzeczywiście spalonych kalorii w stosunku do ich deklarowanej ilości.

Ilość spalanych w czasie wysiłku kalorii zależna jest m.in. od:

1. płci

(mężczyźni w czasie identycznego wysiłku spalają więcej kalorii, ze względu na różnice w składzie ciała),

2. masy ciała

(im większa masa ciała, tym więcej energii należy włożyć by wykonać ruch, więc automatycznie spala się więcej)

3. sprawności fizycznej

(osoba wytrenowana spala mniej kalorii niż początkująca).

 

Aby ćwiczenia dały pożądany efekt, musimy ćwiczyć odpowiednio długo i w odpowiedniej strefie treningowej. Strefy treningowe to przedziały tętna maksymalnego, w jakich należy ćwiczyć w zależności od celu treningu. W innym tempie należy ćwiczyć gdy jako cel obraliśmy schudnięcie, w innych gdy chcemy poprawić kondycję, a w jeszcze innym gdy mamy na celu poprawę wyników sportowych przy bardzo dobrej kondycji.

Istnieje 5 stref treningowych. W każdej z nich w organizmie zachodzą inne przemiany energetyczne, sprzyjające redukcji tkanki tłuszczowej, bądź poprawie wydolności sercowo-naczyniowej.

 

Strefa I (50-60% MHR) – strefa regeneracji: mało intensywny trening, mający na celu ogólną poprawę kondycji fizycznej.
Na tym poziomie lekko wzmacniają się mięśnie i układ sercowo-naczyniowy; umiarkowana redukcja tkanki tłuszczowej.

Polecany osobom :

  1. początkującym,
  2. o słabej kondycji fizycznej,
  3. otyłym lub ze sporą nadwagą,
  4. osobom chcącym zregenerować siły po dużym wysiłku.

Strefa II (60-70% MHR) – strefa spalania tłuszczu: trening średniej intensywności, znacznie poprawiający pracę układu krążeniowo-oddechowego, podczas takiego rodzaju treningu dochodzi do intensywnego spalania tkanki tłuszczowej. Polecany jest osobom pragnącym schudnąć.

Strefa III (70-80% MHR) – strefa poprawy wydolności sercowo-naczyniowej:

ćwicząc w tej strefie poprawiamy wydolność układu oddechowego i układu krążenia. Zwiększamy intensywność wymiany gazowej w płucach i przepływ natlenionej krwi do mięśni. Trening polecany osobom o dobrej kondycji, chcącym poprawić swoje wyniki, np. biegaczom pragnącym zwiększyć szybkość.

Strefa IV (80-90% MHR) – strefa przejścia do przemian beztlenowych (anaerobowych):

w tej strefie kończy się trening aerobowy a zaczyna anaerobowy. Energia czerpana jest w przeważającej części ze spalania węglowodanów i tylko w niewielkim stopniu z tłuszczów. Przeznaczony dla zawodowców, chcących poprawić swoje wyniki.

Strefa V (powyżej 90% MHR) – trening dla zawodowców.

Kwas mlekowy w mięśniach powstaje bardzo szybko, dlatego treningi w tym przedziale tętna są bardzo męczące a przez to krótkie. Mają na celu poprawę wytrzymałości.

 

Jak obliczyć tętno maksymalne?

By obliczyć tętno maksymalne (MHR) należy posłużyć się uniwersalnym wzorem:

MHR = 220 – wiek

220 to ogólnie przyjęta wartość tętna maksymalnego. Od niej odejmujemy nasz wiek i uzyskujemy maksymalne tętno dla siebie.

Pamiętajmy jednak o tym, że nie powinno się porównywać wartości własnego tętna treningowego z tętnem treningowym innych osób. Jedyne co powinniśmy porównywać to własne tętno z danego treningu z wynikami naszego tętna z poprzednich treningów.

 

Zatem po „małym” wstępie – konkrety. Poniżej zamieszczam diagramy z dwóch treningów, gdzie dokładnie, minuta po minucie można sprawdzić moje tętno oraz strefy w jakich wykonywany był trening.

 

Na drugi ogień turbo:

 

Killer: 324 kcal. 24% spalonych kalorii pochodzących z tkanki tłuszczowej.

Trening bardziej intensywny niż turbo, większość ćwiczeń odbywało się w IV strefie treningowej. To by wyjaśniało jego nazwę! Naprawdę morderczy trening. Po skończonym treningu, przypływ endorfin gwarantowany! I duma, to przede wszystkim. Dodatkowo, z killera wycisnąć można jeszcze więcej! Bo przyznam się, że w przypadku „burpees” kilka razy przeszłam na wersję „dla początkujących”.

Turbo? 273 kcal. 33% spalonych kalorii pochodzących z tkanki tłuszczowej.

Nie warto lekceważyć tego treningu 🙂 wydawać by się mogło, że trening nie daje tak mocno w kość, jednak o ile w przypadku killera, wraz ze zbliżającym się końcem treningu, łatwiej było złapać oddech, tak turbo, trzyma stały poziom intensywności i pomimo zbliżającego się finish’u, ulgi nie widać.

 

Pomimo tego, że mój pulsometr wskazał mniejsze wartości niż oczekiwałam i że zadeklarowana ilość kalorii, które można spalić podczas obu tych treningów, jest daleka od rzeczywistej, jedno jest pewne. Te treningi na pewno dają efekty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *