Masa dla opornych
Masa dla opornych, czyli dobitniej mówiąc, dla tych, którzy, wbrew ogólnie panującej tendencji niepozwalającej schudnąć, mają ogromny problem z przybraniem na wadze i rozbudowaniem masy mięśniowej. Dlaczego tak się dzieje? Otóż okazuje się, że nasze społeczeństwo składa się z różnych typów ludzi. Niektórzy z nas bowiem bardzo szybko i łatwo potrafią przytyć, inni znów nie mają żadnych problemów z przyrostem masy mięśniowej, a i są też tacy, którzy w żaden sposób nie mogą pozbyć się miana chuderlaków. Ci ostatni to tak zwani ektomorficy.
Ektomorfik to typ, który może jeść bardzo dużo, często znacznie więcej, niż wymaga tego jego organizm, a i tak nie przytyje, lub, jeśli przytyje, to znacznie mniej od osób reprezentujących inne typy sylwetek. Spowodowane jest pewną indywidualną właściwością hormonalną ektomorfika. Okazuje się, że u ektomorfika dominującymi hormonami są hormony tarczycy, które przyspieszają metabolizm. Stąd też dostarczane przez niego kalorie są bardzo szybko przez organizm spalane. Jeśli ektomorfikowi zwiększymy kaloryczność diety, to jego metabolizm dostosuje się do tego i zacznie spalać więcej. Ponadto, za sprawą wspomnianych hormonów tarczycy, ektomorficy zużywają więcej energii niż inni ludzie, gdyż mają wyższą temperaturę organizmu. Są to też z reguły osoby bardzo ruchliwe, aktywne i nerwowe. Cały ich układ trawienny i wydalniczy działa szybko. W rozbudowie masy mięśniowej ektomorfikowi nie pomaga też fakt, iż dla jego organizmu, intensywniej niż u innych, wzrost kalorii w diecie oznacza równocześnie wzmożoną produkcję hormonów tarczycy. Wszystkie te rzeczy przyczyniają się tego, iż ektomorfik, jeśli chce przybrać na masie, musi dopuścić się naprawdę sporych nadmiarów kalorii. W diecie ektomorfika ponadto bardzo dużą rolę powinny odgrywać węglowodany, które są idealnym źródłem energii. Ektomorfik powinien trenować rzadko i krótko, za to przy dużych obciążeniach. Najlepiej też by było, gdyby poza siłownią ruszał się jak najmniej, gdyż każda dodatkowa aktywność fizyczna to dla niego konieczność jeszcze bardziej kalorycznej diety.
Jak widać niekiedy nasze problemy z przyrostem masy zakorzenione są w nas samych i wcale nie wynikają z faktu, iż stosujemy złą dietę, trening, czy suplementację. Niekiedy, próbując dostosować do naszej osoby ogólnie przyjęte założenia kulturystyczne na temat diety czy ćwiczeń, musimy radykalnie wręcz je zmienić, by pozwolić sobie na uzyskanie jakiś efektów. Niestety niektórzy z nas mają łatwiej i bez problemu rozbudowują mięśnie, inni znów muszą się przy tym sporo napracować.