Jeśli płachtami nie dysponujemy, a nie stać nas na opłatę za pomieszczenie u gospodarza lub na stanicy, czy w ośrodku wodniackim, uciekamy się do budowy szałasu z gałęzi:
a) przygotowujemy materiał: gałązki drzew, słomę, trzcinę; pamiętamy o ochronie przyrody i zarządzeniach Dyrekcji Lasów Państwowych
b) tworzymy szkielet szałasu z kołków umocowanych w ziemi, zaś pręty czy górne łączenia związujemy linką lub cienkimi gałązkami, trawą, trzciną
c) gałązki, słomę, trzcinę układamy na gotowy szkielet systemem dachówkowym, zaczepiając jak najściślej, uważając, by każda warstwa dokładnie nakładała się, aby dach nam nie przeciekał.
Uporaliśmy się już z zabezpieczeniem noclegu, pozostaje nam jeszcze wykonanie latryny i dołu na odpadki. Latrynę (jeśli obozowisko jest liczne) umieszczamy z dala od namiotów, w odległości około 100 m i na zawietrznej, wykopując dół zasłonięty zaroślami, krzakami.
W momencie opuszczenia miejsca postoju dół ten starannie zakopujemy. To samo czynimy z dołem na odpadki. Gdy biwakujemy w małym zespole, wystarczy każdorazowo zabrać ze sobą saperkę idąc na „stronę” i wszelkie nieczystości niezwłocznie zakopać. Obozowisko utrzymujemy stale w należytej czystości i porządku, a opuszczając je likwidujemy wszelkie ślady naszego pobytu, aby następcy zastali je w stanie takim samym jak my.
Nieodzowną częścią naszego biwaku jest miejsce na ognisko wieczorne. Wybrane z rozwagą, winno spełniać następujące warunki:
a) znajdować się w centrum obozu, około 5—8 m od namiotów
b) być usytuowane w odległości 50—100 m od ściany lasu, jak też z dala od nisko zwisających gałęzi drzew (niebezpieczeństwo pożarów)
c) przygotowując ognisko musimy zabezpieczyć przed przenoszeniem się ognia tzn. okopać je (dobrze jest saperką wykroić darń murawy i odłożyć na boki, by po wygaśnięciu ogniska z powrotem przykryć odsłoniętą ziemię)
Turyści rozpalający ognisko winni:
a) posiadać w pogotowiu wodę i saperkę (gasimy ziemią)
b) przygotować zeschłe gałęzie (susz)
c) w czasie ogniska nie opuszczać obozowiska
d) gdy ognisko wygasa, należy dokładnie zalać je wodą i przysypać ziemią
e) pamiętać o ochronie przyrody i nie łamać gałęzi, ani nie wycinać drzew
W wypadku dłuższego postoju, mając w pobliżu glebę piaszczystą (bez mułu), możemy wykonać osadnik, dzięki któremu otrzymamy oczyszczoną — przefiltrowaną wodę (należy pamiętać, że i .tę wodę możemy pić tylko po przegotowaniu). W pobliżu rzeki lub jeziora wykopujemy studzienkę o kilkadziesiąt cm głębszą od lustra wody, jej boki (50X50 cm) i dno wykładamy kamieniami, a woda, która się tam przesączy, będzie się filtrowała przez piaszczystą lub żwirową glebę i zbierała w naszym osadniku. Jeśli posiadamy kubeł lub wiadro brezentowe, możemy wstawić je do studzienki.
Przy wyborze miejsca namiotowego nie zapominamy o miejscu na ustawienie kuchenki. Jeśli posiadamy kuchenkę spirytusową, czy też gazową lub benzynową, wybieramy miejsce zaciszne, osłonięte od wiatrów, płaskie, w bezpiecznej odległości od namiotów i drzew.
Wygodne i bezpieczne jest usytuowanie kuchenki w odległości 2—3 m od namiotów w wykopanym wgłębieniu w ziemi. Przy rozpalaniu i gotowaniu należy zachować jak największą ostrożność:
a) nie należy uzupełniać paliwem płynnym palników i zbiorniczków w czasie gotowania
b) przed dolaniem paliwa należy nałożyć nakrętkę na palnik, lub zakręcić dopływ benzyny (nafty)
c) uważamy, by nie rozlać paliwa (zawsze uzupełniamy zbiorniczki za pomocą lejka)
Wielu z nas, turystów, mimo dość dużych udogodnień i ułatwień, jakie daje przyrządzanie posiłków na kuchenkach, posługuje się jeszcze prymitywnymi sposobami gotowania na ognisku. Daje to duże zadowolenie, ma jednak i swoje minusy, takie jak groźba pożaru, usmolone ciągle garnki i specyficzny smak przyrządzanych potraw, oraz stała czujność przy podsycaniu ognia, co jest na dłuższą metę męczące. Są jednak wśród nas zapaleńcy — romantycy, którzy tylko w prymitywie spędzają urlopy i włóczęgi. Dla nich zagadnienie gotowania jest bardzo istotne. Prostą kuchnię biwakową możemy zmontować bardzo szybko przez ustawienie w miejscu bezpiecznym dwóch cegieł na sztorc (lekko wkopanych w ziemię). Inną prostą kuchnią jest tak zwany trójnóg, związany mocno drutem.
Zaczep na garnki przygotowujemy wcześniej z grubego drutu. Jeżeli zostajemy na biwaku kilka dni, możemy wykonać solidniejszą kuchnię.
Może to być kuchnia rowkowa wykopana w ziemi na szerokość mniejszą niż nasze garnki. Wgłębienie jej, które spełnia rolę paleniska, umożliwia podkładanie opału na ogień. Może to być także kuchnia kanałowa, wykonana w ziemi, z wbudowanym kominem z cegły lub z gliny.