Pierwszy raz na nartach – najważniejsze jest
Wiele osób rozpoczynając przygodę z nartami popełnia zasadniczy błąd. Widząc jak ludzie dookoła wymiatają, mierzy swoje siły nad zamiary i próbuje zjeżdżać górki, która zdecydowanie jest dla nich nieodpowiednia jak na pierwszy raz. To niedopuszczalne i bardzo niebezpieczne. Po takim numerze można ulec wypadkowi i coś sobie złamać, wtedy już na pewno nie wrócimy na stok i damy sobie spokój z nartami. Pamiętajmy bezpieczeństwo najważniejsze.
Ja dla przykłady zaczynałem na wyciągu o ile się nie mylę „Skrzat” w Wiśle Malince. Pomimo tego, że dookoła wyprzedzały mnie bajtle, których buty narciarskie były większe od nich samych, to nie była to żadna ujma na honorze. Po prostu bezpieczeństwo najważniejsze. Bardzo szybko załapałem, o co w tym chodzi i tylko 1 dzień spędziłem na tym wyciągi.
Przy wyborze miejsca do nauki jazdy na nartach można wybrać zwaną w żargonie „oślą łączkę”, która znajduje się w pobliżu większości stoków. Swoją przygodę z nartami najlepiej zaczynać pod okiem doświadczonego narciarza lub instruktora. Z naciskiem na instruktora. W przeciwieństwie do doświadczonego narciarza, powie nam on lepiej jak się zachowywać na stoku i ustrzeże nas przed powielaniem błędów w stylu jazdy, które popełnia już osoba nauczona. Jeździć a jeździć czysto to różnica, a nawyki wyuczone na początku bardzo trudno później wyeliminować.
Należy pamiętać o tym, że jazdę na nartach należy stopniować. Na początek należy rozjeździć się na bardzo łatwej trasie, wyćwiczyć w sobie techniki jazdy i zachowania się na stoku, rozruszać mięśnie i dopiero potem stopniowo zwiększyć wysiłek fizyczny (im większa górka tym bardziej wymagająca).
Ponadto należy pamiętać, że nie od nas zależy nie tylko nasze własne bezpieczeństwo, ale również bezpieczeństwo innych ludzi znajdujących się na stoku.
Pamiętajmy należy jeździć z wyobraźnią !!.